Posty

Wyświetlanie postów z 2014

Immortal Agent

forma:  opowiadanie, gatunek :  heroic-scherzo-fantasy miejsce akcji :  miasto Loma di Oro, front wojenny konfliktu między Jordenem, a Ihaną. czas akcji:   suche Jordeńskie lato, 20 lat przed Konwencją Teolińską. opis: Loma di Oro należy do kraju Jorden, teraz jednak połowa opuszczonego miasteczka zajęta jest przez wrogie wojska Ihany. Jordeńczycy mimo starań znakomitych oficerów cofa się krok po kroku przed naporem Ihańczyków. Prośba o wsparcie nie zostaje zlekceważona. Decyzyjni ludzie posyłają na front jednego człowieka...

Zabójcy w wymiarze Sanbsurdu, czyli sprawa mandarynek

Obraz
forma:  opowiadanie, gatunek:  fantasy sanbsurdu, miejsce akcji:  kraina Sana czas akcji:  ok. połowa grudnia, opis:  Zabrakło mandarynek i San pogrążyła się w rozpaczy. Za pomocą fałszywych mandarynek zostaje wessana do własnego świata, w którym jednak przestaje być bezpiecznie. Męska część Zabójców rusza na ratunek. Poszukując koleżanki muszą przebyć jej dziwną krainę. w opowiadaniu występuje trochę przekleństw i mandarynki.

Zimno ...

Obraz
Z okazji zbliżającej się zimy... Taki random :D

III. Wkurwienie osiąga zenit, czyli nie gniewaj się na mnie

Szyderca narzekał, że ciągle tylko fillery i fillery a nie ma nic dobrego podążającego za główną linią fabularną. Jeśli stęskniliście się za przygodami Zabójców, to przed wami kolejny grzech! Zapraszam do lektury :)

Zakon Bliźniaczej Róży, epizod II

Bez zbędnych ceregieli i dyrdymałów zapraszam wszystkich ciekawskich do zapoznania się z drugą odsłoną zabójczoskurwysyńskiego funfiction. Miłej zabawy życzy Szyderca.

Bunt Ludzkości I - Zanim spadnie deszcz

Drodzy czytelnicy, zgodnie z zapowiedzią złożoną parę dni temu, mam przyjemność zaprosić do lektury nowo rozpoczętej serii Bunt Ludzkości.  Historia ta zaczyna się w pewnej górniczej osadzie, leżącej w dolinie u stóp gór Sierra Nova, gdzie zostały odkryte złoża pewnego cennego surowca. Pierwszy raz zabieram się za coś, hmm, bardziej zmechanizowanego , zatem sam jestem ciekaw jak to będzie wychodzić. Wszelkie wskazówki będą pomocne. Postawiłem na dosyć powolny rozwój fabuły i zaskakujące zwroty akcji, więc nie spodziewajcie się fajerwerków już na wstępie. Mam nadzieję, że seria się spodoba i nieraz zaskoczy odbiorców nieprzewidywalnością. Postaram się dorzucać kolejne rozdziały w mniej więcej równych odstępach czasu. A zatem udanej lektury!

Zakon Bliźniaczej Róży.

Szanowni Czytelnicy, ze względu na to, że od dawien dawna na blogu nie pojawiło się nic, co można by było nazwać Literacko-Radosną Twórczością Szydercy, doszedłem do wniosku, iż nadszedł czas zmiany na tym polu. Tomasz aktualnie bardzo ubolewa nad tym, że pojawiają się tutaj niemal wyłącznie jego teksty, chciałby być częściej wspierany również wypocinami pozostałej dwójki Szaleńców. Wychodząc naprzeciw tej prośbie zabrałem się do pisania całkiem nowego cyklu Bunt Ludzkości , którego pierwszy odcinek wkrótce zagości na blogu. Tymczasem chciałbym zaprosić do lektury mojego cyklu Zabójców Skurwysynów , w której znani (i kochani) wam bohaterowie zmierzą się z tajemniczym Zakonem Bliźniaczej Róży. Potraktujcie to jako zabójczoskurwysyńskie fanfiction. Mam nadzieję, że spodoba się nie mniej niż oryginał autorstwa Tomasza.

Lubię być fantastą, czyli zabójczy standard gatunku

#zabójcy #chaos #heros – Panie, błagam, zlituj się nad bidnym chłopem. – Precz łachudro – warknął Miłosz zabierając nogę, której uczepił się ubogi mężczyzna. Nieszczęśnik, wijący się na zimnych kafelkach, ubrany był w szatę przypominającą utytłany worek po kartoflach. Z bezradnością w oczach wyciągał ręce w stronę wojownika i odebranej mu kończyny. Szyderca stał i bez cienia litości patrzył na skamlącego u jego stóp człowieka. W prawej ręce trzymał zakrwawioną nogę, przez chwilę zastanawiał się gdzie jest właściciel splamionego posoką gumowca. Doszedł do wniosku, że w sumie ma to głęboko w poważaniu. Już miał odchodzić, gdy chłop wstał, zbliżył się i szepnął:

I. Japonia. Stworzenie świata

Wreszcie nastał dzień, kiedy to miałem chwilę czasu i oddałem się bez reszty swemu hobby! Oto twór, moje dziecko, mam nadzieję, że go polubicie. Ale zanim przejdziecie do lektury, parę słów wyjaśnienia. W kręgu mitów to seria bardzo luźno traktująca o wydarzeniach rozegranych przed wiekami. Fakty tu podane mogą być dowolnie kształtowane, zależnie od napływu myśli w trakcie pisania. Może seria zachęci Was do zgłębiania mitologii „na poważnie”, lecz jeśli chcecie łyknąć cząstkę faktów, rozbudzić zmysły, być może zabłysnąć wśród znajomych ciekawą historią to… zapraszam i miłej lektury J A, jeszcze jedno, przestrzegam wszelkich „obrońców wiary” i innych „poprawnych politycznie”, że moje teksty nie są pisane, by kogoś urazić. Wykorzystywanie stereotypów ma charakter jedynie humorystyczny.  

Alejka

Obraz
Stara historia, ale TRU! ze samego życia wzięta. Ubaw mam za to do tej pory ;3

Przychodzą Zabójcy do lekarza, czyli tu mnie boli, a tam nie

Trzymajcie drobny fillerek rozgrywający się tuż po wydarzeniach z ostatniego odcinka (drugiego drugiej serii)! Miłego czytania :) A już w przygotowaniu pierwszy odcinek z cyklu "W kręgu mitów". Soon...

Zabójcy Skurwysynów - historia na nowo opowiedziana.

Obraz
Szanowni (jeszcze nieliczni) czytelnicy, Mimo tego, że blog jest prowadzony już od dłuższego czasu nie miałem jeszcze okazji osobiście się na nim pokazać. A może i miałem, tylko leń w dolnych partiach pleców stawiał opór. Przejdę jednak do sedna sprawy, która mnie tu przygnała. Jeżeli ktoś od jakiegoś czasu śledził wstawiane wpisy, przynajmniej raz natknął się na temat powstających u mnie na biurku obrazków. To prawda, choć opornie to jednak zabieram się za pewien projekt, który szczególnie powinien przypaść fanom naszego epic-fail fantasy. Na chwilę obecną nie będę zdradzał szczegółów, a jedynie uchylę rąbka tajemnicy. Zabójcy Skurwysynów - historia na nowo opowiedziana. Projekt zakłada adaptację tesktów o Zabójcach oraz przeobrażenie ich w historię w obrazkach - po prostu komiks. Skąd wziął się ten pomysł? Jak zwykle, najprawdopodobniej narodził się gdzieś pod prysznicem albo podczas posiedzenia na porcelanowym tronie. Niemniej jednak zakorzenił się w moim umyśle

II. Studenckie marzenie, czyli mięso zjedz, ziemniaczki zostaw

Ehhh, moi drodzy czytelnicy, głodzę was i głodzę, lecz w końcu pokonałem lenistwo i zawieruchę. Mam nadzieję, że będziecie się równie dobrze bawić podczas czytania, co ja podczas pisania tego tekstu. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i udanych wakacji :)

3w1: współczucie, król, kicha.

Obraz
Po okresie stagnacji dobrze by było uzupełnić braki. Komiksy pochodzą z ostatniego wieczorku. Szydercy urosły włosy cherubinka, San wróciła chęć do rysowania, a Tomasz wyglądający aktualnie jak skrzyżowanie Lincolna z Wolverinem rozpacza nad brakiem tej czy innej umiejętności. Tak czy siak bieda na blogu, czekamy na komiksy Miłosza...

Parszywy Obowiązek

forma:  opowiadanie, gatunek:  fantasy sanbsurdu, miejsce akcji:  domena Pradawnego czas akcji:  ok. 21 marca, opis: Pięciu herosów ma nie lada zadanie. Muszą przejść szereg pułapek w krainie, która wyraźnie chce się ich pozbyć, tak jak jej władca. Czy uda im się osiągnąć cel podróży? w opowiadaniu występuje trochę przekleństw i kupa.
TUM TU RU RU RUM TU RUM (fanfary?) W związku z tym, że nie chcecie pisać komentarzy, a ilość osób przeglądających mogę dostrzec jedynie w chłodnych statystykach. [Dygresja] Cholera, nie lubię tego, ja rozumiem anonimowość internetową, rozumiem brak chęci by nawiązać relacje z drugim człowiekiem... Ale... Nie jesteśmy robotami i z kalkulatorem nie pogadał ani na piwo nie wyskoczę... Mam nadzieję, że łapiecie o co mi chodzi. [Koniec dygresji]  Dla wszystkich społeczników, chcących być na bieżąco z moimi [raczej naszymi, bo całej trójki] planami pisarskimi i innymi, założyłem stronę Zabójców na największym portalu społecznościowym czyt. FB. Rozczaruję niektóre fanki Szydercy i fanów Sanów bowiem ci konta nie mają, tzn. konta prywatnego :)  Podsumowując: chcecie być bliżej świeżych informacji, może mieszkacie niedaleko nas i chcecie nas zbesztać za jakiś pomysł przy piwie? Lajkujcie, szerujcie, czy co to jeszcze na tym fejsie się robi. Ja tymczasem wracam do pisania kolejnego odci

Paskudne odwiedziny czyli Ruda wizytacja

Obraz
Słów drobnych kilka. Wiernych czytelników serdecznie przepraszam za moją powściągliwość... hmmm, nazwijmy rzeczy po imieniu: lenistwo. Postaram się wrzucać teksty częściej, choć nie ukrywam, że będzie to trudne. Jednak ucieszę się jak choć jednej osobie moja pisanina się podoba, co piątek piję Wasze zdrowie:) Poza fillerami i Zabójcami II, planuję jeszcze rozpocząć jedną serię: W kręgu mitów. Wszystkich wielbicieli mitologii zapraszam już niebawem. A teraz pozostaje mi tylko życzyć Wam miłej lektury. A opowiadanie znakomicie oddaje poniższy obrazek (znaleziony podpis na murze by: San XD)

Warriors

Obraz
Eh -_-' jednak wersje komiksowe wychodzą mi ciut lepiej. Wszelkie niedopracowania, wady i błędy mogę zrzucić na "komiksowość" stylu. Ale tak mnie jakoś przycisnęło aby uczynić jakiś obrazek "ku pokrzepieniu serc". Cóż jeszcze środkowa postać spełnia jakieś warunki proporcji, ale boczne... żal. A cóż, San niestety tylko Sanem, państwo widzą. Dowód.

Szaleńcy inaczej

Obraz
Jak się podoba trochę inny image?

Hotele

Obraz
Sytuacja naturalnie najprawdziwsza, wydarzona jakiś czas temu :). Hotele 7-gwiazdkowe rzeczywiście istnieją, kiedyś oglądałam o jednym program w TV, natomiast internet ten fakt potwierdził. Jeden jest np. we Włoszech inny zdaje się w Dubaju. Natomiast to nie ja jestem zboczona, tylko społeczeństwo* mnie spaczyło i się dostosowałam. * społeczeństwo czyli: Tomasz i Miłosz oczywiście :P

San-focker

Obraz
Od niedawna wlepiam ludziom mentalnego "San-fockera", czyli coś w stylu: "spierdalaj proszę" czy w wersji zanglizowanej: "screw u gently". Niezastąpiony pozytywny sposób wyrażenia negatywnych emocji bardziej sanowo. A wielu by się przydał taki karny San-focker. Może wydrukuję sobie nalepki i będę rozklejać, by dać czasem upust irytacji na świat. Taaak...

I. Finisar wkracza do gry, czyli nowi przeciwnicy, starzy wrogowie

#zabójcy #serial #fabularny #powiązane Tomasz odzyskał przytomność. Sekundę później żałował, że tak się stało. Mięśnie wrzeszczały jakby przypalane rozgrzanym żelastwem przez nadgorliwego kata. Posmak krwi w ustach tym razem nie należał do najprzyjemniejszych. Zwykle przynosił wściekłość, podniecał i pobudzał całe ciało. Teraz był paskudny jak pozostałość po wypiciu łyżki gęstego syropu na kaszel. Breja domagająca się wyplucia.

Fav' creatures

Obraz
Sanowe imaginarium a zarazem Most favorite things. [Music San-dag] https://www.youtube.com/watch?v=L7fyd5QsOrI [Sakamichi no Apollon] https://www.youtube.com/watch?v=PQ_lcYcKpDM [Glee] zapach mokrej trawy, zapach mirabelek, hiacyntów i taki po burzy, zapach zgaszonej świeczki, zapach farby drukarskiej w książce, zimna poduszka, łyk herbaty w zimowy dzień, ciepły zwierzak, do którego można się przytulić, chłodna satyna, nagrzany w słońcu piasek, dotyk zboża, drobnych kamyczków, szklanych kulek w ręku, słodycze, owoce, wylizywanie miski po lodach, śpiewanie jak nikogo nie ma w domu, bieganie z psem po lesie, rower, łyżwy, pływanie, wspinanie się, pełnia księżyca, wschody i zachody słońca, deszcz za oknem w cichy, leniwy, sobotni poranek, jak ktoś głaszcze mnie po głowie, jak przyjaciel się śmieje, ...

kontakt

Obraz
Łapka w górę kto też tak czasem ma... Myślę, że niemal każdy. A ja się przejmuję tym tylko czasem. z rzadka. Tylko wtedy gdy naprawdę chcę być rozumiana. ach ten San. Najpierw przecież sam San musi zrozumieć o co Sanowi chodzi. nie take łatwe XD. Tak mi się nie chce.... blaaaah. Ja będę bazgrać, a ktoś mógłby wyładniać moje obrazki na komputerze. Taka leniwa San >.<.

Zabójcy w czerni, czyli Sprawa Mechamora (Walentynki 2014)

#okolicznościowe #zabójcy #parodia Spojrzał w lustro. Twarz mężczyzny była przykładem słów: Bóg tak chciał. Westchnął, poprawił krawat, zapiął ostatni guzik czarnej koszuli. Ucisk na grdyce sprawił, że zrobiło mu się niedobrze. Cholerne przepisy. W sumie, chrzanić to. Jest wysokim rangą urzędnikiem państwowym. Czy jeden guzik to naprawdę tak wiele? Wiedział, że tak. Przynajmniej dla naczelnika.

Formacja pancernik

Obraz
Wstawiam zapasowy obrazek, bo już zaczęło się robić mocno pusto. >.< A tak mi się nie chce... To znaczy w sumie bardzo mi się chce, ale wisi nade mną referat. (inwektywy pod adresem referatu blaaaah) Na PYRKONIE było wspaniale. Przywieźliśmy mnóstwo zdjęć gdyż biegałam od jednego do drugiego cosplayu i żuliłam zdjęcia. Lepsze zdjęcia były bez Sana, bo z Sanem traciły jakoś swój klimat. Wyobraźcie sobie wspaniały strój, tyle pracy wow, misterne detale, postać tak świetnie się prezentująca. I nagle koło niej do zdjęcia staje taki San, która z włosami we wszystkich kierunkach i swoim zbyt rumianym papuśnym szczęśliwym ryjkiem robi ze zdjęcia satyrę. Chłopcy zastrzegli, że w przyszłym roku oszołomią pyrkonowiczów godnymi przebraniami. Ja nie sięgam myślą tak daleko ograniczam się do najbliższych miesięcy, które trzeba jakoś przetrwać i przy tym się dobrze bawić... Bogowie co ja mówię... >.< przed obroną, dobrze bawić? eh

Sos do pizzy

Obraz
Tak się kończy wyprawa na pizzę. Sosy to dla San i Szydercy wyzwanie artystyczne. Nie pomni na złowrogą aurę Tomasza przywracają uśmiechy na twarze kelnerek... To znaczy mam nadzieję, że są to uśmiechy.

Marionetki (Zabójcy filler)

forma: opowiadanie, filler, gatunek: epic-fail-heroic-fantasy, miejsce akcji: kraj rudych ludzi, UZ, czas akcji: almost teraźniejszość, opis: kraina rudych ludzi jest w niebezpieczeństwie, jak się okazuje tylko Tomasz, Miłosz i Ola mogą zapobiec nieszczęściu. Zrobią to z typowym dla siebie upodobaniem do porażek :)

Wrota absurdu (Zabójcy filler)

forma: opowiadanie, filler, gatunek: fantasy sanbsurdu, miejsce: nieco zmutowana ZG, czas: zmutowana teraźniejszość, opis : Narratorka jest w złym humorze bo fabuła jej się nie chce słuchać. Absurd jaki towarzyszy Sanowi wycieka na karty Worda i paczy akcję opowieści. Tomasz i Miłosz nieświadomi niczego muszą zwalczyć sanbsurd, w przeciwnym razie... zginą!

Koszmar w Green Town

forma: opowiadanie , gatunek :  horrorek, miejsce akcji: miasteczko Green Town, czas : bliżej nieokreślona teraźniejszość, opis : mieszkańców miasteczka zaczynają nękać podobne koszmary. Jeden z obywateli jest na skraju załamania nerwowego. Co mu się śni i dlaczego?

Dieta

Obraz
A propos tłustego czwartku. Nieszczęście w jedzeniu pączków a także innych specjałów polega przede wszystkim na tym, że można jeść tylko do rozmiarów pojemności żołądka. Smuteczek i żal :<

postrzeganie świata

Obraz
W zasadzie należy nadmienić, że jesteśmy zupełnie zwyczajnymi ludźmi, tylko trochę inaczej postrzegamy świat. Żeby wam to trochę przybliżyć, odpowiednio spreparowałam zdjęcia. Oto jak Tomasz widzi świat: Tak mniej więcej widzi go Miłosz: A San tak: Jest to przybliżony obraz, który jak u każdego człowieka zmienia się oczywiście nieco wraz z nastrojem, jednak jak widać nie wybiega  poza powszechne pojęcie tego co uznajemy za rzeczywistość. :) Mam nadzieję, że kaczuszka jest widoczna.

ogłoszenia parafialne

Witam wszystkich bardzo serdecznie, w związku z pewnymi problemami technicznymi na stronie nastąpiły małe zmiany, które mam nadzieję nie utrudnią wam życia. Wszelkie sugestie mile widziane. Serio :) I jeszcze jedna taka mała sprawa, jako iż nie jestem blogerem, komputerowcem (czytaj specem) w dziedzinie zmieniania czcionek i grzebania w kodzie szablonowym proszę o pomoc. Jakbyście znali się na tym, czy w ogóle chcieli pomóc, to proszę o kontakt mailowy: azamer17@gmail.com (nie wiem czy mail się gdzieś wyświetla więc dam go tutaj) lub komentarz na blogu. Dla pomagających oczywiście przewidziana jest nagroda, może jakieś opowiadanko z waszymi pomysłami, postaciami itp. W każdym bądź razie na pewno się dogadamy. Azamer

HexCore Online - Logowanie

  Nastał poranek. Letnie powietrze za oknem rozbrzmiewało przytłaczającą kakofonią, wytwarzaną przez setki maleńkich, ptasich gardeł. Złociste promienie słońca już od paru ładnych godzin usilnie wciskały się do niewielkiego pokoju Tomka i pomimo solidnie zasuniętych rolet za wszelką cenę starały się wygonić go spod kołdry. On tymczasem usilnie starał się tam pozostać, przywierając do puszystej poduszki jak pijawka do baraniego zadka.

Epizod IV - Dzwonku dzwoń, zombie płoń!

#zombie #postapo #parodia Tegoroczne święta Bożego Narodzenia zapowiadały się jako wyjątkowo udane. Pogoda dopisywała, w przeciwieństwie do humoru Tommy’ego, który z każdą mijającą sekundą był coraz bliższy wyjazdu w swoje rodzinne, wioskowe strony, co łączyło się oczywiście z pozostawieniem na pastwę świąt pozostałej dwójki.

Epizod III - Finał Fantazji

#zombie #postapo #parodia               Świtało. Nadszedł czas aby zebrać zaspane tyłki, o czym świadczył między innymi niezwykle wkurwiający dźwięk budzika, wydobywający się uparcie z zakurzonego głośnika w telefonie Toma. – Dzwoń do woli, mały skurwysynu... – wymamrotał półprzytomny właściciel urządzenia, starając się jednocześnie nakryć irytujący obiekt pustą paczką po czipsach. Trudno powiedzieć, aby w czymkolwiek to pomogło.

Epizod II - W (K)żywym Zwierciadle

#zombie #postapo #parodia                Od dłuższego czasu jechali typowo polską, asfaltową drogą, wykonaną lata temu z wykorzystaniem kosmicznych technologii. – Cholerne dziury i wyboje. Jak tak dalej pójdzie to na dupach powychodzą nam takie odciski, że ta cała apokalipsa to pikuś przy tym – ględził Dante, prowadząc resztki taksówkopodobnego mobilu, nie będącego już taksówką. Ani mobilem. Pieprzony parchający dymem wrak.

Epizod I - Krwawy Świ(r)t

#zombie #postapo #parodia             Niemrawe, poranne promienie słońca przedzierały się przez zakurzoną, stara firankę, padając wprost na jego twarz i uniemożliwiając dalszy sen. – Cholerne słońce. Spać... – wymamrotał. Gwiazda jednak nie dawała za wygraną a promyki stawały się coraz bardziej uporczywe, zmuszając go do opuszczenia i tak mało wygodnego łóżka.             Lub raczej łóżkopodobnego fotela, nie będącego łóżkiem.

Voodoo, czyli śmierć na hulajnodze

#zabójcy #chaos Bar oświetlały tandetne lampy w peerelowskim stylu. Kwieciste abażury sprawiały, że lokal wyglądał jak przedpokój domu rozpusty lub mieszkanie kobiety, która zamiast znaleźć sobie porządnego chłopa, woli spędzić resztę życia z tysiącem kotów. Słońce na zewnątrz powoli zmierzało ku zachodowi, coraz bardziej pogrążając świat w odcieniach szarości. Słychać było dzieci ganiające gołębie, które płoszone odlatywały i osiadały na ziemię kilka metrów dalej. Te upiększające samochody stworzenia wiedziały, że ludzie zaraz rzucą im kawałki chleba. Z tego też powodu nie mogły odlecieć, dopóki nie napełnią swych bezdennych żołądków. Pazerne skurwiele.

Zabójcze święta, czyli prezenty to nie wszystko (Boże Narodzenie 2013)

 #okolicznościowe #zabójcy Tomasz już od piętnastu minut leżał nieruchomo na plecach. Chłodne płatki śniegu spadały z ciemnego nieba. Słychać było uliczny gwar, dźwięki klaksonów poirytowanych kierowców oraz płacz dziecka z okna pobliskiego bloku. Zaczął zastanawiać się dlaczego ten bachor tak wyje, gdy on sam próbuje pogrążyć się w smutku i wejść na pierwszy z kilkunastu stopni świątecznej depresji.

Dupodyn, czyli co dwie dupy to nie jedna (Walentynki 2013)

 #parodia #okolicznościowe #zabójcy W pokoju niczym niepodzielna królowa rządziła ciemność. Słychać było jedynie niespieszny oddech śpiącego w łóżku mężczyzny. Skąpane w mroku pomieszczenie utrzymane było w gotyckim stylu. Zakurzone woluminy tkwiły na półkach, kusząco połyskując tytułami spisanymi na ich grzbietach. Na stole, obok niedbale porzuconego rękopisu, znajdowała się plastikowa miska z łyżką zanurzoną do połowy w gęstej, zimnej cieczy. Mucha, która żyła w tym pokoju była kompletnie ślepa. Prowadzona szczątkowym instynktem usiadła na wysepce z makaronu. Pocierała odnóża zupełnie jakby coś knuła, snując dalekosiężne plany dotyczące wybicia zagrożonych gatunków.

Boże Narodzenie 2012

#okolicznościowe #zabójcy W tym roku Święta były wyjątkowo białe. Nie mówię tu o kresce białego proszku, która znajdowałaby się w innych, podrzędnych opowiadaniach tego typu. Ta historia jest wyjątkowa, więc odrzućcie stereotypy, schematy i normalne charakterystyki głównych bohaterów. Rzućcie się w wir szaleństwa, świątecznego odprężenia z ciastem na stole, schabowym w żołądku i hipotetycznym nożem przy gardle, gdy rodzina pyta się co u ciebie i czy znalazłeś sobie chłopaka/dziewczynę. Doprawdy żałosne, więc nic dziwnego, że postanowiłem pospieszyć wam na ratunek moi drodzy czytelnicy. Przed wami lek na smutek, złość i zły nastrój. Nie musicie dziękować, wystarczy, że będziecie się dobrze bawić.

Swat swatką pogania, czyli trudna sprawa Szermierza

Tomasz obładowany zakupami wracał do domu. Na dwie siatki, wypełnione dobrami znalezionymi w Biedronce na promocji, grawitacja działała cholernie skutecznie. Szedł więc pochylony niczym stary dziad, któremu u kresu życia garb przypomina o wszystkich trudach i znojach jakich doświadczył. Słońce paliło niemiłosiernie, zupełnie nie pomagając nieszczęśnikowi w powrocie do mieszkania. Strużka potu spływała po nosie, lecz z każdą milisekundą stawała się coraz mniejsza aż w końcu ślad po niej zaginął.

Zabójczy film, czyli złoto faraonów

Konto Zabójców Skurwysynów świeciło pustkami. Przedsiębiorczy Tomasz nie mógł dłużej znieść głodowej wizji i postanowił zainwestować pozostałe środki. Pewnie teraz spytacie czym też mógł zająć się nasz trzeci ulubiony łowca? Odpowiedź jest bardzo prosta. Wynajął profesjonalną ekipę filmową i wyjechał z kompanami do Egiptu, gdzie zamierzał stworzyć superprodukcję opierającą się na przedstawieniu ich niebezpiecznej pracy. Oczywiście sława była na drugim miejscu, liczyło się jedynie podreperowanie budżetu oraz przeżycie wspaniałej wakacyjnej przygody.

VIII. Przyzwanie, czyli Apokalipsa Zawirowań Mocy

#zabójcy #serial #fabularny #powiązane Głośne przekleństwa wyrwały Tomasza z objęć Morfeusza. Gwałtownie otworzył oczy natychmiast koncentrując się na źródle złorzeczeń. Szyderca siedział na drewnianym krześle i cały czerwony na twarzy usiłował zmiażdżyć coś w dłoniach. Widać i słychać  było, że jego starania dotychczas nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Na biurku leżał woreczek pełen sporych orzechów włoskich. Rozległ się pisk opon trących o twardy asfalt. Zaraz po nim nastąpiło ogłuszające uderzenie. Potężny wybuch zmiótł szybę w oknie budynku, w którym przebywali. Nieporuszony tym Miłosz, ostrożnie zebrał szkło, wyjrzał na ulicę, wzruszył ramionami i wyrzuciwszy szczątki szyby powrócił do prób rozłupania orzechów.

VII. Wspomnieniosen, czyli pojawia się problem, pojawia się heros (a nawet dwóch)

#zabójcy #serial #fabularny #powiązane Tomasz nareszcie był wolny! Wolny w wspaniałym znaczeniu tego słowa. Wyrwał się z rodzinnego domu, teraz żył na własny rachunek. Był wyjątkowym człowiekiem albowiem potrafił władać magią i to nie byle jaką. Nasz bohater był władcą magii ciemności. Niestety opanowanie jej sprawiało mu wiele trudności, więc nie sięgał po nią zbyt często w obawie, że mógłby kogoś skrzywdzić. Sama świadomość posiadania mocy była świetnym uczuciem, więc by poczuć się dobrze nie musiał wcale z niej korzystać. Sam nieraz eksperymentował, niechcący niszczył szklanki czy talerze. Mimo tych incydentów udało mu się utrzymać swoje zdolności w sekrecie.

VI. Hashashysh, czyli z wizytą u Sashy

#zabójcy #serial #fabularny #powiązane Tomasz powoli otworzył oczy, mózg natychmiast zarejestrował igły bólu, rozchodzące się po całym ciele. Mięśnie i skóra paliły żywym ogniem, zapowiadał się piękny, bolesny dzień. Wiedział, że przesadził, lecz wolał ponieść taką cenę niż ryzykować na wyższym poziomie. Kanapa zaskrzypiała żałośnie, gdy próbował przekręcić się na drugi bok. Szkarłatny koc spadł z ramion, odkrywając czerwoną skórę i resztki czarnej szaty. Zasyczał przez zęby, najmniejsze poruszenie się sprawiało mu tyle samo przyjemności co cierpienia.

V. Nieświęty święty czyli, gdzie dwóch Zabójców tam...

#zabójcy #serial #fabularny #powiązane – Nie wierzę własnym oczom… – wyszeptał Szyderca, wciąż trzymając młodą dziewczynę w żelaznym uścisku. Świetlisty portal migotał, zawieszony w powietrzu, czekał na swojego stwórcę, lecz ten nie spieszył się by go przekroczyć. „To niemożliwe” – to była jedyna myśl, która w tym momencie tłukła się po głowie, obijając się o ścianki umysłu i powiększając tym samym mentalny chaos. Stał tak zdezorientowany, nie mogąc poruszyć się chociażby o jeden krok do przodu. To było przerażające, nie pamiętał czy kiedykolwiek tak skamieniał na widok jakiejś osoby. Bezwiednie zaczął zaciskać dłoń w pięść. Z prawej strony usłyszał pisk bólu, rozluźnił chwyt. W stalowym imadle jego dłoni dziewczyna musiała odczuć niewyobrażalny ból. Nie silił się na przeprosiny, bowiem nadal na jej obliczu nie pojawiły się żadne emocje. Bolesny jęk był jedynie odruchem ciała, sygnałem, że coś jest nie w porządku. Informacja dotarła do mózgu, lecz reakcja nie objęła oczu dziewcz

IV. Babka zielarka, czyli kto będzie wąchał kwiatki od spodu?

#zabójcy #serial #fabularny #powiązane – Ta kobieta miała mieszkać pod lasem za Zieloną Górą, prawda? – powiedział Tom, zatrzymując się przed złowieszczo wyglądającymi, powykręcanymi w bolesnym paroksyzmie, chaszczami. Stali przed ciemnym lasem, wydającym z siebie niezrozumiałe pomruki. Ścieżka rozpoczynająca się u ich stóp, wydeptana w poszyciu, ginęła w mroku. – Czego się spodziewałeś? Dostałeś tę informację od Rudej, więc nic dziwnego, że jest niepełna, nieprawdziwa lub zasłyszana od potomka piątej wody po kisielu. – mruknął szermierz, wpatrując się w niebieską gąsienicę, pożerającą liście przydrożnego łopianu.

III. Na starych śmieciach, czyli Szermierz się nie pierdoli

#zabójcy #serial #fabularny #powiązane Nasi bohaterowie wracali do rodzinnej Zielonej Góry w poszukiwaniu informacji. Właśnie w tym mieście rozpoczęła się ich długa podróż. Choć od tego czasu minęło już ponad 5 lat, doskonale pamiętali dzień, w którym po raz pierwszy spotkali Trolla. Jechali pociągiem, intensywnie zastanawiając się nad kolejnym ruchem. Tego przeciwnika nie należało lekceważyć. Dobrze o tym wiedzieli. Tomasz wyciągnął swój notes z okładką z czarnej skóry. Znalazł długopis i dopisał pochyłym pismem dwa wyrazy u dołu stronicy. Teraz pierwsza strona notesu wyglądała następująco:

II. Nieoczekiwana napaść, czyli bombowa z niej dziewczyna

#zabójcy #serial #fabularny #powiązane Minęło pięć lat od czasu starcia w karczmie, od którego to zaczęła się nasza opowieść o dwóch kompletnie nietuzinkowych postaciach. Wiele zmieniło się w ich życiu, tamtego dnia znaleźli swoje powołanie i zasmakowali pierwszej karczemnej jatki. Zaczęli pracować. Robota zabójcy nie jest łatwym zajęciem, więc z ogromnym żalem i smutkiem musieli porzucić swoje rodziny. Żartowałem, oczywiście dowcip odnosił się do żalu i smutku, bowiem nasi bohaterowie nie byli szczególnie prorodzinnymi typami. Jak głosi stare przysłowie nordyckich myśliwych: „Musisz stać się tym, na kogo polujesz. Tylko musisz być silniejszy, sprytniejszy, zręczniejszy i przebieglejszy od swojej zwierzyny.” Tak więc nic innego im nie pozostało, jak stać się największymi skurwysynami, jakich gościła mateczka Ziemia na swym urodzajnym łonie. Gwoli wyjaśnienia, nie byli zwykłymi skurwielami, jakich pełno w tym wesołym cyrku zwanym życiem, rzekłbym stali się skurwielami ukierunkow

I. Początek, czyli rzuć studia, zostań Zabójcą

#zabójcy #serial #fabularny #powiązane Milczał. Milczał dość długo, w nieprzyjemnej ciszy trawił przytyki dopiero co poznanego obrzydliwca. Po jego lewej stronie siedział wojownik popielnych ziem, bardziej znany jako Miłosz Szyderca. Obok Miłosza nieśmiało siedział Mateusz, którego tuliła Sasha, dodając mu odwagi. Mężczyzna czuł, że tego wieczoru spotkały się siły szarości, mroku, światła i brzydoty. A on nie należał do żadnej z nich, podobnie jak i Asia, siedząca naprzeciw rudej Sashy. Obok trolla przycupnęło słoneczko zwane Olą, bacznie obserwując twarze znajomych.

Pyrkon

Obraz
Wersje strojów na Pyrkon obmyśliliśmy z Szydercą dokładnie, z finezją i kreatywnością, uwzględniając szczególne predyspozycje Tomasza. Najbardziej chyba udanym pomysłem było przebranie go za dziewczynkę z 'Ringu' wyłaniającą się ze studni. Pytanie czy chłopcy w ogóle zdecydują się pojechać... Niemniej mina Tomasza gdy prezentowaliśmy mu kolejne projekty: bezcenna !

Potwór

Obraz
Sesja na karku, przy tym masa głupich zaliczeń zajmujących więcej czasu niż są tego warte. Co robi zatem dzielny student San? Wciąga trzy-tomową powieść kupioną na przecenie w markecie i rozleniwia się na całego. Potem w końcu i tak wychodzi, że wszystko się zaliczyło, ze wszystkim zdążyło, nawet wypocząć. Oto jaką filozofią przejęłam od chłopaków ^^. Wszystkim studentom, POWODZENIA!

Oporny na krytykę

Obraz
Jak nie zachwyca, jak zachwyca. Wielka proza zachwyca, no przeca! A tak poważniej, przydałoby się ujrzeć jeszcze jakieś opinie oprócz samych wejść. Tomasz w akcie desperacji gotów sam sobie coś napisać. I nie dajcie Bogowie, ale jak będzie to coś przykrego? :D Gotów przekroczyć statystyczną liczbę załamań dziennie. Bardzo źle. Uruchamiam akcję: "Komcie dla Tomasza". Łączmy się w szaleństwie.

Ilustracja do Zabójców - Kusze

Obraz
Bodaj czwarty odcinek Zabójców. Jedna z moich ulubionych scen. Nie mogłam się powstrzymać od ilustracji ;3.