Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Zakon Bliźniaczej Róży, epizod V

Uwaga, nadeszła jesień a z nią nowy, świeży sezon Zabójców Skurwysynów mojego autorstwa, bardzo fajne i w ogóle to polecam sobie przeczytać, bo to jest ładne i dobre i w ogóle. Ja, Maciejka, też bardzo polecam, bo opowiadanko jest śliczne i słodkie. I są tam urocze postaci i fajne koteczki i dużo szczurków ładniusich też jest. Ogólnie spoko, 100/10!!!!one one!!! <3 <3 To jeszcze raz ja, Majestat. No bo chciałem dopisać, rze walki tesz som :D I Maciejek się pojawia. Dlatego jest zajesłodko.  Kocham moich czytelników, doceniam wkład moich kibiców. To wszystko dla was, te godziny poświęceń, te całe miski zjedzonych czipsów, tyle wypitego alkoholu... Ale warto było! :3 - M. Pozdrawiamy zwłaszcza Wesołego Tomeczka.

Czerwony Kapturek, Historia Zmyślona

#zabójcy #chaos Już od kwadransa przechadzał się między półkami. Czuł się jak podczas wizyty w markecie. Każdy produkt zachęcał, kusił i przyciągał wzrok. A on przyszedł tylko po chleb. Przygryzł wargę spoglądając na doskonale zachowany berdysz. Wiedział jak dbać o broń, by przetrwała kolejne stulecia. Jeszcze będzie zabijała długo po tym, jak jego kości zamienią się w pył. Coś pięknego.

Pokój odwiecznego szaleństwa, czyli Zanim zgaśnie światło

#zabójcy #dziwne #oniryzm Pojedynczy ognik pojawił się na suchej kłodzie. Wdarł się pod korę, wybierając najsmaczniejsze, łatwopalne kąski. Przeskoczył na sąsiednie polano, z każdą chwilą rósł w siłę. Czuł się niepowstrzymany, wszechmocny. W istocie ograniczała go przestrzeń ceglanego więzienia.

Poltergej, Czyli Egzorcyzm Rozpierdolu

 #zabójcy #chaos Z uporem maniaka pochłaniał kolejne strony. Policzek mężczyzny drgnął w nerwowym tiku, gdy padł na niego jeden z ostatnich promieni słonecznych. Ognista gwiazda schowała się za horyzontem. Spierzchnięte usta rozchyliły się w pogardliwy uśmiechu. Zielone oczy ze skupieniem śledziły literę za literą. Wśród zakurzonych woluminów to właśnie on był łowcą, zaś tytuły, zdania, całe akapity – jego bezbronnymi ofiarami.

VI. Muzealna zawiść, Czyli Sztuka przez duże A

#zabójcy #serial #fabularny #powiązane Pociągnięcia pędzlem wydawały się dość chaotyczne. Artysta mruknął coś pod nosem, pewien swych umiejętności. Zupełnie niepotrzebnie zamówił tak ogromne płótno. Zmrużył oczy. Wydobyta z głębin umysłu postać uśmiechała się do niego ze smutkiem. Karłowata istota otoczona przez wszędobylską biel. Nie można było stwierdzić, jakiej jest płci.

Kolekcjoner, Czyli W Krainie Niesamowitości

#zabójcy #chaos Miłosz zmarszczył brwi w wyrazie nieludzkiego skupienia. Przedmiot z plastikową niebieską rączką zadrżał w jego dłoni. Spierzchnięte usta wojownika wypuściły kolejny oddech. Nachylił się nad rozbebeszonym ustrojstwem, mruknął coś niezrozumiale i pochwycił ostatnią śrubkę. Przymocowanie obudowy było najtrudniejszym zadaniem, musiał idealnie dopasować obie części.

Avaritia, czyli Zabójcze rozdanie - rysunkowo fragment.

Obraz
Pierwsze sceny piątego odcinka Zabójców... W alternatywnej rzeczywistości mam czas aby narysować cały odcinek... Wierzę w to ^^

III. Aztekowie. Zięć specjalnej troski

#heros #mitologia #zabójcy Dzban wina uderzył w ścianę, gliniane odłamki upstrzyły podłogę, tworząc na niej wyzwanie dla osób lubiących przestrzenne układanki. Mężczyzna nie przejął się bałaganem, z wściekłością patrzył na bordowe plamy, zupełnie jakby to one były czemuś winne. Nie miał pojęcia na kogo zrzucić odpowiedzialność. Może na któregoś z bogów? Bzdura, przecież sam był jednym z nich. To idiotyczne ponosić winę za swoje niepowodzenia czy błędy.

Zakon Bliźniaczej Róży, epizod IV

Przyszła wiosna i zwierzątka budzą się do życia. Podobnie jak rośliny i skurwysyni. Przebudziło się także Szyderro i postanowiło opublikować posta na blogu. Trochę mi się skostniało przez ten czas, ale mam nadzieję, że nie wyszło bardzo tragicznie. Marzanna utopiona, tekst napisany, zapraszam do lektury.

Matrioszka

 Nie miało być takie długie, ale, cóż. Odrabiam dotychczasowe niepisanie. Tytuł odnosi się do formy szkatułkowej, nic więcej z sobą nie niesie. Napisałabym, że to kolejne fantasy sanbsurdu, ale kij wie co właściwie stworzyłam... Jakiegoś potwora. Niemniej miłego czytania, enjoy.

II. Aztekowie. Fałszywiec

#heros #mitologia #zabójcy Małpiatka o niezwykle inteligentnym obliczu raczyła się bananem. Siedziała na gałęzi i rozważała zmianę planów na dziś. Zrezygnowała z obrzucania się własnymi odchodami i postanowiła, że pokontempluje absolut. Będzie w bezruchu obserwowała bujającą się lianę, symbolizującą przechylenia Losu. To był dobry plan. Małpia twarz rozciągnęła się w imitacji uśmiechu.

V. Avaritia, czyli Zabójcze rozdanie

#zabójcy #serial #fabularny #powiązane Pachnący mandarynkami dym z cygara kręcił się pod powałą. Szare smoki i gryfy uczestniczyły w szaleńczym wyścigu, w którym nikt nie wygrywał. Po dotarciu do kresu zmieniały się w bezkształtne, ulotne smugi. Czerwone usta powoli uwalniały kłęby dymu. Spod półprzymkniętych powiek obserwowała kobietę leniwie snującą się za barem. Delikatnie strząsnęła popiół do szklanego spodka.