Tylko jeden trup, czyli przestępczość wzrasta
#zabójcy #chaos Tomasz zmrużył oczy, otarł pot z czoła i pochylił się nad księgą. Stronice zapisane były drobnym, lekko pochyłym pismem, musiał więc sięgnąć po okulary. Wodził wzrokiem po kolejnych literach, delikatnie przewrócił stronę. Drobinki kurzu zamigotały w powietrzu. Mag podrapał się po rozczochranej łepetynie, jeszcze nigdy w swym marnym życiu nie czytał tak skomplikowanej receptury. Spojrzał na bulgoczący kocioł, nad którym unosiła się szmaragdowa para. Zawsze lubił wyzwania.