II. Studenckie marzenie, czyli mięso zjedz, ziemniaczki zostaw
Ehhh, moi drodzy czytelnicy, głodzę was i głodzę, lecz w końcu pokonałem lenistwo i zawieruchę. Mam nadzieję, że będziecie się równie dobrze bawić podczas czytania, co ja podczas pisania tego tekstu. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i udanych wakacji :)